Czech International Air Fest 2017 – Hradec Kralove
Piotr Michno / Jerzy Michno
W dniach 2-3 września odbyły się tradycyjne pokazy lotnicze CIAF2017 w Hradec Kralove. Impreza ta ma tradycje sięgające początku lat 90, a tegoroczna edycja to już jej 24 odsłona. Mimo średniej pogody dopisała frekwencja, a i na niebie można było zobaczyć wiele ciekawych maszyn.
Największym hitem były zdecydowanie Ukraińskie Siły Powietrzne z prezentacją maszyny Su-27. Pokaz ten był szeroko anonsowany wcześniej. Niestety z powodów technicznych nie mogła jej towarzyszyć druga z zapowiedzianych maszyn tj. Su-24. Było to powodem sporego rozczarowania wśród widzów jak i przybyłych na miejsce miłośników lotnictwa.
Kolejnym gościem pikniku był znany i lubiany „stały bywalec” imprezy – łotewski zespół Balic Bees. Przypomnijmy, że ta sformowana w państwie nadbałtyckim grupa akrobacyjna lata na 6 maszynach produkcji czechosłowackiej, L-39 Albatros. Jej trwający pół godziny pokaz jest kunsztem perfekcji. Jak zwykle wzbudził on podziw wśród widowni, istotnie było na co popatrzeć. Oba wydarzenia były wiodącymi dla pokazów lotniczych, ale co czekało na nas jeszcze?
Przyzwyczailiśmy się, że CIAF lubi zaskakiwać. I tak otrzymaliśmy wspólny pokaz historycznych maszyn szkolnych: MIG-15bis oraz TS-11 Iskra. Duet taki zaprezentował się w powietrzu po raz pierwszy i był zdecydowanie wartym odnotowania punktem programu. Innym ciekawym zestawieniem był Mi-24V oraz Mi-2. Było to też oficjalne pożegnanie tego drugiego w służbie lotnictwa Czeskiego, jako że wysłużone „Czajniki” przechodzą tam już na emeryturę. Standardowo zaprezentowały się również maszyny Czeskie tj. JAS-39 Gripen i L159 ALCA. Pokazy rozpoczęła również defilada samolotów czeskich w tym przypadku w towarzystwie C-295M.
Nie zawiodły również pokazy cywilne. Mistrz akrobacji powietrznej z Wegier, Pan Peter Beseneyi jak zwykle zachwycił kunsztem wykonywanych figur. Jego słynne przeloty nad pasem startowym stały się już kultowe dla imprezy. Pięknie zaprezentował się również czeski pilot Sonka na Sbach 300 (XA-41) w intensywnym, pomarańczowym kolorze. Ciekawym dodatkiem były również pokazy śmigłowca MD500, lokalnego operatora z Hradec Kralove. Drugiego dnia pogoda niestety nie rozpieszczała, ale mimo tego odbyły się wszystkie z zaplanowanych pokazów.
Na koniec należy dodać również wątek prezentacyjny, nowych wytworów lotniczych naszych południowych sąsiadów. Produktem takim jest np. Evektor EV-55 Outback, który prezentowany jest jako następca samolotu Turbolet. Samolot wykonał w dnia kilka pokazów, imponując zwrotnością i… cichym silnikiem. Drugim z nowych typów była Praga, która jest zaawansowanym rozwinięciem idei samolotu typu TurboFinist.
Pokazom towarzyszyła skromna wystawa statyczna, na której dominował Ił-76 lotnictwa Ukraińskiego. Obok niego można było zobaczyć np. L159 ALCA, Gripena czy śmigłowce Mi-24V oraz Mi-171. Liczne stoiska z branży lotniczej i gastronomicznej były doskonałym uzupełnieniem imprezy.
Z minusów należy wymienić przede wszystkim nieobecności kilku anonsowanych maszyn (Eurofighter, C130) oraz ubogą wystawę statyczną. Wielkim plusem jest natomiast niedaleka odległość od Polski (zaledwie 50km) oraz rozsądne ceny biletów.
Po raz kolejny Czesi udowodnili, że potrafią organizować imprezy lotnicze. Z czystym sercem redakcja Lotnictwa poleca pokazy lotnicze w Hradec Kralove i zaprasza na kolejną edycję już w przyszłym roku.